czwartek, 21 lipca 2016

Wakacje 2016

Wakacje. Jeszcze chwile czasu zostało. Jestem nad morzem z dzieckiem i wśród szlachetnych osób ratujących swoje rodziny. Za dnia plaża lub wycieczki. Wieczorami wykłady o wychowaniu dzieci i rodzinie. Naprawde czas który tu spędzam wykorzystuje bardzo dobrze. Bardzo fajnie sie tu czuje. Jestem wśród ludzi którzy myślą podobnie. Zaskoczyła mnie historia jednej babeczki która rozwiodla sie z mężem i później do niego wróciła. Jej proces przemiany i przebudzenia trwał 3 lata. Pomimo zranień jakich doznala w małżeństwie wróciła. Odnalazla siebie i swoje szczęście oraz szczęście calej rodziny. Ten proces myślowy był niesamowity. Błądziła poznawała niewłaściwych ludzi. Doradzała rozwody. Teraz jest zagorzałą przeciwniczką rozwodów. Wreszcie wie że żyje. Wie ile zla wyrządziła swoja postawą sobie i innym ludziom. Obserwuje na codzień skutki jej działań. Są przerażające jak twierdzi. Do tego trzeba przebudzenia żeby zobaczyć to zło które się wyrządza. Zaobserwowałem też sporo zmian u osób które widziałem w zeszłym roku. Przede wszystkim to zmiany duchowe. Ludzie stają się coraz dojrzalsi. Coraz silniejsi. Piękniejsi ale z ogromną potrzebą miłości współmałżonka. Dobrze, że tu jestem. Dojrzewam przy nich. Widzę jak miłość jest ważna w życiu.

piątek, 8 lipca 2016

Bo w życiu chodzi tylko o miłość

Szczęście... To pojęcie bardzo ciekawe. Ilu ludzi tyle jego definicji. Prawda jest taka, że prawdziwe szczęście osiąga tylko ta osoba, która potrafi kochać. Takich osób jest bardzo mało. W obecnych czasach rodziny cierpią na brak miłości. Trudno jest wynieść miłość z domu w którym jej nie było.
Dziś dorosłemu ciężko jest odróżnić miłość od zakochania, rozsądek od emocji. 

Dziwią mnie ambicje ludzi, którzy odnajdują szczęście w zakochaniu.
Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci. Szkoda życia dziecka na fałszywą indoktrynację.
Dziecku należy się obserwacja prawdziwej miłości. Często trudnej. Pełnej wyrzeczeń, ale prawdziwej. Taki obraz kształtuje charakter i przyszłość dziecka. Zapewnia zdrowy wzorzec kolejnym pokoleniom.

Jak można zgodzić się na fałszywą indoktrynacje dziecka?
Dziwią mnie postawy ludzi, którzy godzą się na rozwody. Rozwód uznaje za bezkolizyjny w przypadku braku dzieci. Wtedy można sobie robić co się chce. Odpowiedzialność za życie dziecka to część miłości. Rodzic nieodpowiedzialny to ten, który chce rozwodu. Rozwodu spowodowanego brakiem zakochania, wygaśnięciem uczuć :). Tak, tak.... to bardzo częsty przypadek. Historia niesamowita jak można komuś takie siano w głowie zrobić żeby wierzył w szczęście poprzez uczucia? Takie patologiczne pojmowanie rzeczywistości można obserwować najczęściej w środowiskach homoseksualnych ale również wśród feministek i ignorantów życiowych. Współczuje serdecznie takim ludziom. Ich życie musi być bardzo smutne zwłaszcza na starość.

Skoro miłość to szczęście to nie pozostaje mi nic innego jak kochać. Wzajemność nie jest konieczna :) Dziecko musi mieć właściwy obraz miłości choćby od jednego rodzica. Pewna odpowiedzialność obowiązuje mnie do końca życia a miłość jest podstawą tej odpowiedzialności.

Czasami zastanawiam się czy ten, kto niszczy relacje małżeńskie (osoba trzecia) jest w stanie kochać?. Jeśli kocha to odejdzie i zostawi w spokoju rodzinę. Jeśli nie kocha to będzie niszczył dalej wspierając w patologizacji. Trzymam kciuki za moich oprawców aby nauczyli się kochać.

wtorek, 5 lipca 2016

Lipiec


Lipiec to czas wypoczynku i relaksu. Mam ambicje do połowy lipca pozyskać nowego klienta do obsługi. Z uwagi na sam urlopowy czas będzie ciężko z kimś nawiązać współpracę. Żona wypoczywa z dzieckiem na wakacjach. Gdzieś sobie pojechali. Mam nadzieje, że dobrze wypoczywają. Ja koncentruje sie na kasiorce. Powoli zaczynam przyglądać się inteligentnym domom. Trzeba na to duuuużo kasy. Więc do roboty.

poniedziałek, 4 lipca 2016

Dieta

Tyle kilometrów przebiegłem i żadnej wiarygodnej przemiany nie widać. Najważniejsza jest jednak właściwa dieta. Dziś zacząłem stosować. Tak trochę po omacku. Nagotowałem sobie warzyw i ryżu na parze. Oby wytrwać w swym postanowieniu. Realizacja postanowień zawsze jest najtrudniejsza. Najwyższy czas uaktywnić się troszkę fizycznie znowu. Ale mam masę wymówek. To za zimno to za gorąco, to deszcz to nie ma deszczu. To za wcześnie to za późno. Czas ucieka i nic się nie dzieje. Czas to zmienić. Start.

niedziela, 3 lipca 2016

Wakacje tuż tuż



Wielkimi krokami zbliża się mój wyjazd wakacyjny. Mam nadzieje, że pobyt z dzieckiem nad polskim morzem będzie udany. Liczę na to że będzie lepszy niż w zeszłym roku. Generalnie by tylko pogoda dopisała. Towarzystwo samych rozwodników w sensie osób ratujących swoje rodziny będzie dodatkową atrakcją. Miło jest być wśród szlachetnych i wesołych ludzi.