wtorek, 24 października 2017

Zawziąłem się. Nieodpuszczam


Taka moja natura zmierzać prosto do celu łamiąc własne słabości i ograniczenia. Dziś pokonałem kolejną barierę dystansu 10 km. Cel robić półmaratony i maratony zanim inni wstaną do pracy :). Najistotniejsza w tym wszystkim jest jednak wytrwałość i systematyka. Koniec października pogoda zaczyna się łamać. Robi się po prostu deszczowo. Na to jest metoda zamiast biegu można schować się na siłowni i poćwiczyć zanim zacznie się prace. Organizm zaczyna zupełnie inaczej pracować. Zaczyna się uzależniać od treningów. Dodatkowo trening wzbogacam nowenną pompejańską która pełne uzależnienie spowoduje w 54 dni. Własna przemiana cały czas trwa. Pomyśleć, że jeszcze ponad dwa lata temu w czasie kiedy biegam paliłem papieroski na balkonie :).

czwartek, 19 października 2017

Piękna pogoda sprzyja bieganiu


Koniec października i nadal jest piękna pogoda. Tak piękna pogoda sprzyja bieganiu. Oby wytrwać tylko w nowym celu jaki sobie narzuciłem. Robić ponad 6 km dziennie. Na razie udaje mi się robić ponad 8 km dziennie. Najzabawniejsze jest to, że całe ciało boli od pasa w górę nie w dół. Jest to jednak bardzo przyjemny ból. Można go polubić. Efektów biegania jeszcze nie widzę ale samo wczesne wstawanie i taki rozruch przed pracą naprawdę nakręca lepiej niż kawa. Niebawem poważne spotkanie. Dużo pracy cały czas. Wydajność pracy wzrasta.

poniedziałek, 9 października 2017

Fabryka - rozmowy wstępne


Pierwsze spotkanie. Uważam za udane. Tak jak przypuszczałem pieniądze nie mają żadnego znaczenia. Ilość milionów mnie nie rusza. Najważniejszy jest plan na ich zdobycie. Spotkanie zaczęło się bardzo fajnie. Przyszedłem do pana prezesa z uśmiechem na twarzy. Powiedziałem dzień dobry on również się mi nisko ukłonił. Poczułem się przy nim jak przy kimś bardzo bliskim. To poczucie było odwzajemnione oczywiście. Bardzo dobrze nam się rozmawiało ze sobą. Znaliśmy oboje doskonale branże. Cieszyliśmy się ze wspólnych znajomości. Starszy miły Pan zauważył, że mam na palcu różaniec. On pokazał mi swój i wtedy się zaczęła akcja. Oboje aż podskakiwaliśmy na stołeczkach wymieniając się doświadczeniami różańcowymi. W końcu przyznał że wybudowanie tak potężnego zakładu nie było na ludzkie siły. Wiedziałem o tym i też powiedziałem mu że zakup tego jego zakładu też nie będzie dla mnie łatwy. Przeszliśmy zatem do planu spłaty. Generalnie nie wierzyłem co się tak naprawdę dzieje. Bo facet był za moim pomysłem. Nigdy nie przeprowadzałem kontrolowanego przejęcia takiego majątku. No cóż. Musi być kiedyś ten pierwszy raz. Teraz mam przynajmniej większy plan do realizacji. 60 mln wydaje się sporo. Ale czym jest taka kwota? Po prostu delikatna dawka adrenaliny i nic więcej. Chyba najfajniejsze było to, że oboje chcieliśmy sobie w jakiś sposób pomóc. Czasami zastanawiam się tylko skąd u mnie takie dziwne poczucie tego bycia multimiliarderem.

piątek, 6 października 2017

Fabryka


Jakiś czas temu dowiedziałem się, że jest do sprzedania fabryka. Wartość 60 mln zł. Oczywiście pojawił się w mojej głowie pomysł żeby kupić tą fabrykę. Zadzwoniłem do jej właściciela i poinformowałem go, że chce kupić 4 hektary produkcyjne :). Starszy Pan się ucieszył i powiedział mi że przy obłożeniu tej fabryki 60 mln zł zwróci mi się w przeciągu 5 lat. Wydawało mi się ze ten gość będzie potrzebował pieniędzy już i natychmiast. Mam takie wrażenie że niekoniecznie. Chyba niewielu jest jednak kupców. Spotkam się z nim i powiem mu, że kupie fabrykę teraz i spłacę mu ją za 5 lat :).
Ciekawe jak zareaguje :) Nie mam nic do stracenia. Najwyżej mnie wywali. Zaraz po tym jak klienci z Qataru opuszczą jego fabrykę mamy spotkać się i omówić temat.

środa, 4 października 2017

umowa podpisana


Miły dziś dzień. Piękna pogoda. Pobiegałem sobie i słodki mail na skrzynce informujący mnie o podpisaniu umowy oraz o przedpłaceniu zaliczki na ponad ćwierć miliona złotych. Można powiedzieć mały krok we właściwym kierunku. Poprawiłem również wyniki w bieganiu.  Robię już ponad 2 razy więcej kilometrów. Powrót na zajęcia ju jitsu daje możliwość treningu wytrzymałościowego oraz rozciągnięcia mięśni. Tak sobie myślę, że jeśli wszystko się teraz ładnie zazębi to mogę nabrać rozpędu i zwiększyć swoje tępo w rozwoju.