wtorek, 30 maja 2017

Stara miłość nie rdzewieje ;)


Dziwne rzeczy się dzieją. Dużo modliłem się o powrót miłości. Tak jak pisałem wcześniej trochę przesadziłem. Bo zamiast skoncentrować się na żonie to Maryja jak z armaty zasięg miała rozproszony. Dojdzie do tego że wszystkie dziewczyny będą mnie kochać tylko nie żona ;). Delikatne wariactwo ale bardzo pozytywnie nakręca do działania. Z pracą też się dziwne rzeczy dzieją. Klienci nie płacą ale jak z kapelusza pojawiają się nowi wypełniając lukę i opcje na regularne płatności. To oczywiście nastawia mnie pozytywnie do każdego kolejnego dnia, który obfituje w coraz to większe możliwości a tym samym zarobki.
Zafascynowała mnie ostatnio opowieść mojego kolegi którego zostawiła żona rok temu i uciekła do konkubenta. Konkubent różnił się od chłopaka tym że był zadziorny i konkretny a nawet agresywny. Po roku wspólnego mieszkania z konkubentem żona kolegi dostała od konkubenta lanie. Wróciła wtedy błyskawicznie do męża który pokornie znosił jej fanaberie. Także wystarczyło że konkubent klepnie w główkę i się nagle dziewczynie przypomina że ma męża :D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz