Całą szafę mam pięknie wyprasowaną i poskładane wszystko w kostkę. Zeszło mi na tym naprawdę cały dzień. Żona poszła po zakupy zauważyłem, że wraca chciałem odebrać jej siatki i jak dżentelmen zanieść zakupy do domu. Nie udało się. Była twarda i nie ugięta. Zrobiła kolacje. Nagle w telewizji puścili nową reklamę czekolad Wedla. Końcówka była fajna i łapiąc wątek wyskoczyłem z pytaniem czy by chciała taką czekoladę. Uśmialiśmy się oboje. Więc plusik dzisiejszego dnia zaliczony.
Blog jest poświęcony procesowi przemiany ciała, ducha i umysłu autora. Walka z samym sobą, stawianie sobie ciągle nowych wyzwań to niekończący się proces dochodzenia do szczęścia. Trud i wysiłek oraz realizacja celu dają nam wysokie poczucie spełnienia. Wszystko to po to by ratować małżeństwo. Czy autor je uratuje? Czas pokaże. Jedno jest pewne nieodwracalnie poprawi jakość swojego życia.
sobota, 12 września 2015
Pobiegajmy na golasa po łące
Całą szafę mam pięknie wyprasowaną i poskładane wszystko w kostkę. Zeszło mi na tym naprawdę cały dzień. Żona poszła po zakupy zauważyłem, że wraca chciałem odebrać jej siatki i jak dżentelmen zanieść zakupy do domu. Nie udało się. Była twarda i nie ugięta. Zrobiła kolacje. Nagle w telewizji puścili nową reklamę czekolad Wedla. Końcówka była fajna i łapiąc wątek wyskoczyłem z pytaniem czy by chciała taką czekoladę. Uśmialiśmy się oboje. Więc plusik dzisiejszego dnia zaliczony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz