środa, 22 czerwca 2016

Dzień sądu - rozprawa druga orzekania o mojej winie


Dzień przed rozprawą żona poinformowała mnie, że zawiezie dziecko do przedszkola i później je odbierze. Pomysł jak każdy w wykonaniu żony dobry. Około godz. 6:00 rano dostałem smsa z zapytaniem czy mogę jednak przyjechać po dziecko. Jeszcze bardziej spodobał mi się ten pomysł bo mogłem z rańca kupić urodzinowe kwiaty żonie i wręczyć je jeszcze przed rozprawą. Tak zrobiłem. Żona przyjęła kwiaty i ucieszyła się. Zawiozłem dziecko i na zupełnym luzie podjechałem pod sąd. Czuje się już tam swobodnie. Parkingowy przywitał mnie z radością :). Zobaczyłem oprawców swojej rodziny. Tak jakoś żal mi się ich zrobiło. Naprawdę było mi jakoś przykro. Oni się denerwowali. Ja się czułem dobrze i ucieszyłem się, że nie mam do nich złości. Oznaczałoby to że przebaczyłem im. To było dla mnie naprawdę super doświadczenie. Rozprawa była ciekawa. Usłyszałem sporo kłamstw na swój temat ale również zaskakujące przyznania się do winy oprawców rodziny i teściowej. Która w końcowej fazie zaczęła opowiadać jak bardzo mnie gnębiła. To było dla mnie nieprawdopodobne wręcz, że obraz całej sytuacji w sądzie nabiera wreszcie prawdziwego kształtu. Muszę jeszcze obalić kłamstwa, ale z tym nie będzie problemu. Kolejna rozprawa po walentynkach w przyszłym roku. Kocham swoją żonę.

1 komentarz:

  1. Znajomy podesłał mi ten link czytam to wszystko i myśle sobie ze musisz być niezwykle nieszczęśliwym i niewdziecznym człowiekiem jeśli zyjesz w takiej uludzie. Oskarzasz wszystkich wokół siebie tylko nie samego siebie...dodatkowo nie masz nic wspólnego z Bogiem i wiara w którą wierzę..bo nie szanujesz drugiego człowieka.oprawcy..nie wiem kim są Ci ludzie ale oprawcami nazywa się morderców z 2 wojny światowej. Ty musisz być słabym człowiekiem małej wiary jeśli nie umiesz pogodzić się z przegraną...niczego nie da się kupić w życiu..zdrowia miłości Ty jej też nie wypiszesz ani nie kupisz. Życzę Ci mądrości i prawdziwego zrozumienia wiary i przebaczenia. Nie oszukuj życia tylko...żyj w zgodzie z prawdą. Jeśli żona chce się rozwiesc i nie zmienia zdania to niesie za sobą treść. Osadz siebie i jeśli wierzysz pogodz z życiem. Niech mądrość i siła będą z Tobą a nie brak zrozumienia i msciwosc. Tym nie ugrasz życia.

    OdpowiedzUsuń