Miłość to postawa oparta na rozumie i logicznym myśleniu, odpowiedzialności za życie innych ludzi. Uczucia to chwilowe nieracjonalne poczucie. Wyobrażenia zazwyczaj również nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Czy zatem wybierać drogę racjonalną? czy nie racjonalną? Myślę, że każdy rozsądny człowiek wybierze postawę opartą na rozumie i logicznym myśleniu. Czy rozwód jest oparty na rozumie czy raczej na poczuciu i wyobrażeniach? W moim przypadku myślę, że to drugie. Sprawę poczuć i wyobrażeń może potęgować konsultacja z źle życzącymi "przyjaciółmi". Myślę, że te kilka słów określa problematykę 90% rozwodów.
Światopogląd uczuć nie prowadzi do niczego, bynajmniej nie do szczęścia.
Światopogląd rozumu prowadzi do szczęścia i wzrastania.
Sprawy w sądach to zwykle walka uczuć z rozumem. Uczucia są niebezpieczne. Można przez nie wiele zniszczyć. Nie spotkałem się z budowaniem czegokolwiek w oparciu o uczucia. No może uczucia mogą budować własne ego. Przesadność w tym aspekcie również może okazać się niszcząca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz