wtorek, 7 lutego 2017

Ambitne podejście



Fantastycznie spędziłem weekend z dzieckiem i znajomymi w górach. Odwiedziłem nawet sanktuarium Maryjne w Krzeptówkach. Tam dowiedziałem się, że jestem solą ziemi i światłem świata. Akurat  takie było wtedy czytanie. Nie ukrywam, że słowa są prawdziwe. Każdy z nas stanowi dla kogoś przykład w postępowaniu i życiu. Dobrze jest oczywiście jak to nasze postępowanie uświęca inną osobę która nas obserwuje.
Motywowanie siebie motywuje też innych. Dzięki jednej naszej pozytywnej aktywności rodzą się kolejne u innych ludzi. Podobnie ma się sprawa ze złem. Raz zadane tworzy kolejne. Na zło jest rada. Trzeba je wchłonąć i nie wypuszczać dalej. Zamiast zła emanować miłością. Być takim filtrem nie jest łatwo ale warto próbować.
Mocno rozwojowy klimat zaczyna się tworzyć. Nie ukrywam, że mnie to nakręca. Znajomi którzy mnie otaczają zaczynają cieszyć się życiem. Wspólne spędzanie czasu to dopiero początek bo zaczynają pojawiać się plany biznesowe. Czym więcej ludzi zaangażowanych w rozwój tym lepiej. Każdy każdego motywuje w uświęcaniu się, a tam gdzie świętość tam masa kasy :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz