poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Co dobre a co złe jest

Dobrym jest wszystko co z myślą o drugiej osobie jest realizowane. Złym jest dokładnie to samo o ile z myślą o sobie samym realizujemy. Tak jest z bogactwem jeśli z myślą o sobie to źle, jeśli w chęci zmiany świata na lepsze jest dobre. Tak jest z sexem. Jeśli dla siebie to źle i nie ma tu znaczenia czy w małżeństwie czy nie. Znaczenie ma tu cel. Sex to odpowiedzialność ale i przyjemność. Jeśli przyjemność przewyższa odpowiedzialność mamy do czynienia ze złem.

Przeszukuje materiały i nigdzie nie mogę znaleźć potwierdzenia swojej obserwacji. Nie ma wzmianek o tym, że ten kto kocha nie cierpi. Wczoraj poruszyłem ten temat z kapłanem który zajmuje się chorymi. Oczywiście oczy otworzył szeroko jak usłyszał, że wmawiam mu, że Chrystus nie cierpiał. Myślę, że go zaskoczyłem. Trochę się mu nie dziwie. Brzmi trochę jak herezja, ale ma to swój sens logiczny. Zaznaczył, że mogę mieć racje bo faktycznie ma do czynienia z chorymi którzy pomimo bólu nie cierpią i potrafią się nawet uśmiechać mówiąc o swoim bólu. Nazwał to godnym przeżywaniem cierpienia. Nie śmiałbym twierdzić że osoby takiej nie boli. Boli zawsze tak samo. Twierdzę jednak że tylko miłość pozwala przezwyciężać ból i daje siłę. Więc stwierdzenie że w miłości nie ma cierpienia zbliża do prawdy bardziej niż stwierdzenie cierpienia dla miłości. Cierpienie dla miłości nie jest logiczne nazwałbym bardzo fałszywym twierdzeniem bo cierpienie związane jest z naruszaniem własnego ego. Tylko człowiek który własne ego ma upokorzone i oddane woli Bożej nie cierpi. To upokorzone ego i oddanie woli Bożej nazywane jest miłością.

Kapłan opowiadał mi o księdzu Sopoćko, który na początku kazał spalić siostrze Faustynie dzienniczek. Też się nie dziwie. Bo nie na co dzień ktoś może rozmawiać z Jezusem :) . Też bym to kazał spalić bez względu na mądrości jakie są tam zapisane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz