niedziela, 22 listopada 2015

7000 Odsłon

 
Oglądalność bloga nabiera tępa. Obecnie blog przekroczył już ponad 7000 odsłon. Temat jest na czasie. Myślę, że miliony par mają problemy z komunikacją w małżeństwie. Istnieje również dziwne społeczne przyzwolenie na rozwód, który w samej swojej istocie jest złem. Wytworzyła się cała machina do zwalczania małżeństw wpajana ludziom poprzez media. Biznes rozwodowy kwitnie. Pojawiają się prawnicy fabrykujący kwity i zaświadczenia. Podejrzewam, że sporo par i małżonków, którzy pragną ratować swoje małżeństwa ugina się przed tą całą machiną pogardy i zniszczenia. Nieliczni, którzy podejmują walkę są uważani zamiast za bohaterów to za religijnych fundamentalistów lub oszołomów po prostu. Coś jest nie tak !!! Do tego stopnia ludzie są już zdemoralizowani, że za dobro dla dziecka uznają rozwód rodziców. Nic bardziej błędnego podkreślam z całą stanowczością. Zachwianie fundamentu rodziny ma swoje poważne konsekwencje dla rozwoju dziecka i jego późniejszych relacji w swoim małżeństwie. Rozwód nie tylko wywiera zły wpływ na obojga małżonków doprowadzając bardzo często do  osobistych tragedii i poczucia wiecznego nieszczęścia. Wywiera również ogromnie niszczący wpływ na potomstwo oraz na kolejne pokolenia. Podejmowanie decyzji o rozwodzie to ogromna odpowiedzialność. Oczywiście nie wykluczam samej rozłąki jako coś złego, bo może ona być bardzo pomocna w ratowaniu relacji. Gorzej gdy rozłąkę chce się wykorzystywać po to by uzyskać rozwód właśnie.
 
Czuje wewnętrzną potrzebę zajęcia się tym tematem. Myślę, że jest potrzeba stworzenia silnej świeckiej grupy wsparcia, która nie tylko będzie uczyła zachowań i relacji podczas zgłoszonej sprawy rozwodowej, ale da też silny fundament w oporze przed propagandą ogłupiałych życiowo nieodpowiedzialnych ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz