czwartek, 1 października 2015

Rozstanie

Dziś wszedłem w fazę wyższej miłości. To kolejna próba dla mnie i dziecka. Żona postanowiła śmiertelny cios zadać szybko i bez dyskusyjnie. Umówiła się ze mną na kawę i poinformowała że się wyprowadziła z dzieckiem z mojego mieszkania. Oj byłem wściekły...
Złość przeszła jak przyjechałem do nowego mieszkania mojej żony. Ładne ale jeszcze sporo do zrobienia w nim. Żona chyba czuje się w nim dobrze. Odpocznie sobie beze mnie. Widziałem, że jest zadowolona. Córka też się cieszyła. Ja w sumie też się ucieszyłem. Może nie z faktu, że mnie zrobiła w trąbę ale naprawdę ma ładne to mieszkanie. Posiedziałem chwile z nimi wyprzytulaliśmy się pogadaliśmy i umówiliśmy się na jutro. Przede mną trudne zadanie teraz.. Naprawdę trudne. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz