czwartek, 1 grudnia 2016

Warszawa


Odwiedziłem 4 firmy ostatnio w Warszawie. 2 udane spotkania w sensie z tendencją na podpisanie umowy. Jedna podpisana umowa i jedna firma której się wydawało że będę za darmo pracował :). Dziś zadzwoniła do mnie kolejna firma z którą nie zdążyłem się spotkać w Warszawie. Jutro mają przyjechać oni do mnie. Będziemy omawiali temat ewentualnej współpracy.
Po za tym nic ciekawego. Śnieg z deszczem i zimno.
Żona stara się mnie przekonać do znalezienia sobie kogoś. Zasadniczo to czuje się odpowiedzialny za nią i za dziecko. Może jak kiedyś będę bardzo bogaty to pozwolę sobie na wspieranie innej dziewczyny lub dziewczyn ;).  Na dzień dzisiejszy jedna żona wystarczy :).  To jakie ona będzie miała pomysły na siebie to jej sprawa. Miłość przetrwa każdą burze i każdy głupi pomysł, a spodziewam się dużej abstrakcji z jej strony bo jej środowisko w którym przebywa jest również bardzo abstrakcyjne w podejściu do życia. Rzeczy nienaturalne są naturalne i na odwrót. Nie ma u nich żadnej logiki. Jest tylko zamieszanie i szkodliwość społeczna w całym tym zamieszaniu. Nie wspominając o abstrakcji wychowawczej. Wszystko poustawiane do góry nogami. Ktoś musi twardo stąpać po ziemi żeby móc wskazać dziecku później właściwą drogę daleką od dewiacji i braku miłości i odpowiedzialności. Żonie mogę tylko współczuć ale też wspierać po cichu, bo nie wiadomo za ile lat ten wózeczek znowu się wywróci i trzeba będzie go podnosić. Zapewne tylko ja wtedy będę mógł go podnieść. Bo inni się na bank odwrócą od egoistki. Więc trzeba czuwać po prostu. Myślę że szczęśliwy będę dając miłość. Miłość nie patrzy na swoje ego. Chce dobra dla drugiej osoby. Moja żona potrzebuje się najwyraźniej wyszaleć. Troszkę nieodpowiedzialne to ale skoro ma taką potrzebę to nie widzę przeszkód. Jej życie i ona będzie spijać owoce swoich decyzji w życiu. Mnie tylko może być przykro. Nie chce mówić co dziecko będzie czuło patrząc na swoją mamę. Tak sobie myślę że ja miałem lepsze dzieciństwo niż moje dziecko. Nie musiałem być skazany na takie sceny. Okropne to musi być. Jeszcze widzieć ojca z obcą babą to przejdzie, ale matce to już nawet nie przystoi. Straszne bo widzą to wszyscy ale nie osoba która dopuszcza się bezwstydu i demoralizacji
Tak po męsku to tylko spokój, miłość i szacunek. Po prostu dżentelmen w każdej sytuacji. Trochę nawet się cieszę że doświadczam takich rzeczy. Moja miłość będzie prawdziwa i bardzo dojrzała. Nie czuje potrzeby wojowania co mnie bardzo cieszy. Czuje wewnętrzny spokój i troskę o dziecko ale też o żonę której najwyraźniej wydaje się że jej nie kocham tylko mam takie "katolickie chore zasady". Ehh.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz