wtorek, 8 grudnia 2015

Spóźnienie

Wczoraj miałem ciekawy dzień. Żona postanowiła spóźnić się by odebrać córkę z baletu. Takie spóźnienie umożliwiło jej wejście wyłącznie po dziecko i nie patrzenie mi w oczy. Spojrzenie mi w oczy grozi uśmiechem.
Dziś wieczorem idę do kościoła na spotkanie z poleconym mi księdzem. Osobisty przewodnik duchowy byłby mile widziany. Umówiłem się również z Panią psycholog na styczeń. Teraz jeszcze powrót na siłownie. Dziś plan dotyczący tego weekendu. Jak zrobią mi auto to przejadę się gdzieś za miasto. Mam zamiar miło spędzać czas z ludźmi którzy również walczą o swoje rodziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz