czwartek, 24 grudnia 2015

Wigilia


Wigilia to czas przebaczania sobie. To czas miłości. Miłość nie jest łatwa. Dzis przekonałem sie o tym osobiście. Postanowiłem dziś tradycyjnie zamienić się w świętego Mikołaja i zawiozłem prezenty żonie, dziecku, teściom i szfagrowi. Ku memu zaskoczeniu teściowa zaprosiła mnie do siebie aby połamać się opłatkiem. Wszedłem i dziecko z radości rzuciło mi się na szyje. Teściowa połamała się ze mną opłatkiem. Przyznam że wielka klasa. Kurczę chyba Teściowa wie co to znaczy miłość. Żona szczęścia nie okazywała :). No cóż... pomyślałem i nie chcąc przeszkadzać w świątecznym nastroju pojechałem do swojej rodziny.
 
Córka dostała zestaw klocków lego od Świętego Mikołaja a Żona maskotkę "Smutek" jedną z emocji która występowała w bajce Walta Disneya. Maskotka trzymała kulkę i w tej kulce było zdjęcie żony z czasu kiedy bardzo mnie kochała. Była szczęśliwa na nim... Był też specjalny list dla żony od Mikołaja. Aby troszkę przybliżyć wam postać tej maskotki pozwoliłem sobie zamieścić najważniejszą rolę jaką odegrał "Smutek" w tej bajce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz