wtorek, 19 stycznia 2016

Wyprawa w intencji odbudowy miłości


Kolejne z miejsc objawień Maryjnych zaliczone. Wyjazd częściowo dotowała sama Maryja. Tak dobrała ludzi i sytuacje, że większość atrakcji była po prostu za darmo. Jeśli przyjąć, że Maryja kierowała całą wyprawą to muszę przyznać, że jest bardzo dowcipna. Przyjechałem na gotową imprezę na której poznałem ciekawe osoby. Nie brakowało jedzenia i alkoholu. Następnego dnia z samego rana wybrałem się z ekipą na naty. Ból głowy oraz zakwasy spowodowane wysiłkiem fizycznym na stoku zmobilizowały mnie do odwiedzenia sauny. Kupując karnet zostałem poinformowany przez sprzedawczynię o zasadach panujących w lokalu. Czy zdaje sobie Pan sprawę że wchodzi Pan w strefę beztekstylną? zapytała grzecznie ekspedientka. Co to znaczy? zapytałem z ciekawością. Pani odpowiedziała, że trzeba po prostu zdjąć majtki. Zdziwiłem się trochę ale Pani podpowiedziała, że można się przesłonić ręcznikiem. Myślałem, że każdy kto przebywał w tej strefie będzie przesłonięty. Trochę się pomyliłem. Przesłonięty byłem tylko ja. Dziewczyny, które siedziały ze mną w saunie naprawdę się nie krępowały. Tyle golizny jeszcze w życiu nie widziałem. W takim towarzystwie nie trudno o wzwód. Musiałem naprawdę się wysilać aby kontrolować swoje wyposzczone ciało. Oprócz tego śmiesznego incydentu to faktycznie na energetyzowałem się pozytywnie do działania. Wypocząłem psychicznie i poziom endorfinek znacznie się zwiększył. Były momenty i takie sytuacje które sprawiały, że zwijałem się ze śmiechu. Tego mi było trzeba. Mam poczucie, że regeneruje siły. Staje się coraz silniejszy. Przede mną kolejne wyzwania, które niesie ze sobą każdy dzień. Aby było dobrze muszę być po prostu sobą. Super ojcem i dżentelmenem  w każdej sytuacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz