niedziela, 16 października 2016

16.10.2016



Dziś jest rocznica wyboru Karola Wojtyły na Papieża. Lubię go słuchać i absolutnie się z nim zgadzam. Żeby lepiej zrozumieć Papieża lubię zastąpić słowo "Bóg" słowem "miłość". To synonim. Można to dowolnie zamieniać bo Bóg jest miłością.

Teologicznie miłość "Bóg" składa się:

Ojca - jest to wszechmoc i moc stwórcza.
Syna - właściwej drogi życia.
Ducha - Mądrości i refleksji a przede wszystkim rozsądku nie podlegającego namiętnościom i uczuciom.


Miłość można zakłucić i zniszczyć. Zwykle zniszczenie miłości przychodzi z zewnątrz. Niszczycielska moc może tkwić w znajomych, mediach, lub własnym błędnym przekonaniu o istocie miłości.

Żeby ktoś przestał kochać wystarczy zarazić go: oczekiwaniem lub zazdrością.

Oczekiwanie - fundaemnt egoizmu - teologicznie na egoizmie zbudowany jest satanizm.
Zazdrość - fundament egoizmu.

Piekło zbudowane jest na namiętnościach, uczuciach i oczekiwaniach wobec innych.
Raj zbudowany jest na rozsądku, mądrości i oczekiwaniach wobec siebie.

Postępując zgodnie z miłością wyzbywamy się własnego ego ale mamy szanse doświadczyć miłości wzajemnej bo miłość dana wraca. Zawsze wraca i nie koniecznie od osoby, której dajemy tą miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz