czwartek, 6 października 2016

Umowa podpisana


No cóż. Umowa podpisana :) Trzeba podpisać kolejne i kolejne i zasypać się pieniędzmi, złotem i diamentami. Za tydzień kolejną powinienem podpisać. Będzie co ma być. Hotel trzeba mieć z czego wybudować.
Fajne jest też to, że moja współpracowniczka uratowała swoje małżeństwo. Miłość wygrała u niej walkę z bylejakością i zakochaniami. Wspaniale, że spotykam takich wartościowych ludzi na swojej drodze. Myślę, że miłość pomaga ludziom. Daje motor do działania. Pcha do przodu. Wiara, nadzieja miłość i zaufanie. Tak bardzo brakuje tego ludziom a tak jest to piękne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz