wtorek, 25 października 2016

wtorek


Dziś kolejny dzień spotkań i rozmów biznesowych. Zadzwoniło do mnie kolejnych 3 przedsiębiorców. Jednym z nich jedna z największych firm w branży drewna w Polsce. Umówili się ze mną na piątek zaraz po spotkaniu z ludźmi krakowskiego Multimiliardera. Najsympatyczniejszy był dziadek z Wejcherowa, który zaproponował mi udziały w swojej 30 osobowej firmie. Bardzo mnie tym rozbawił i powiedziałem mu, że chętnie go odwiedzę i omówię z nim strategię działania. Jeden koleś z okolic Zielonej Góry umówił się ze mną jutro na rano. Usłyszał ile chce zarabiać. Usłyszał ile może za to dostać i powiedział "widzę jutro Pana z rana u mnie w biurze". Koleś
z którym się dziś widziałem zaimponował mi cudownym medalikiem Maryji, który miał na szyji. Opowiadałem mu o kwotach. Był bardzo przejęty :) na koniec zapytał Czy jak da mi trochę więcej niż ja chce to czy będę miał ochotę z nim współpracować. Powiedziałem mu że do końca tygodnia dam mu znać :). Przez to moje rozgadanie dostałem tylko mandat za postój bez biletu. Dziś w nocy czeka mnie wyprawa na północy zachód Polski. Niezły szmalec do zgarnięcia więc jadę.
Moja pracownica przyznała mi szczerze po dwu tygodniowej chorobie, że ona się nie widzi w tej pracy :). Ona woli robić eventy albo śpiewać po weselach :). Trochę szkoda. Trzeba odezwać się do modelki :). Tylko pytanie czy ona stacjonarnie potrafi pracować :). Zabawne to wszystko jest. Taki mętlik powstał i każdy szuka swojego miejsca. Niby ja mam rozwiązać sytuację? :). Może wyglądam na takiego hmm... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz