środa, 12 października 2016

Praca

Właśnie siedzę sobie w samochodzie i czekam na współpracowniczkę. Za chwile mam spotkać się z Ukraińcem którego zna koleżanka. Bez względu na efekt spotkania czuje zaangażowanie dziewczyny. To bardzo dobre jest na wstępie. Dziś tak zacząłem zastanawiać sie nad tym czemu mi tak zależy na wybudowaniu dużej firmy. Czemu tak zabiegam o najwyższą jakość. Przeciez można postawić na byle jakość. Chciałbym też potrafić kochać taką miłością z hymnu o miłości. Czyli miłością prawdziwą bez oczekiwań, której mądrość ukryta jest w naiwności.

Tak sobie myślę też, że to musi zabawnie wyglądać z zewnątrz jak taki chłopak jak ja ciągle podskakuje i myśli, że doskoczy do gwiazd :). Jest już naszczeście progres w tym całym moim skakaniu, bo już nie skacze tak jak kiedyś. Teraz zacząłem budować trampolinę do skakania ale prawdę mówiąc przydałaby sie rakieta :). Niektórzy mogą pomyśleć, że to pycha jakaś przemawia przeze mnie albo że robie to specjalnie dla żony. Mnie sie jednak wydaję, że w życiu nie ma czasu na bylejakość i trzeba kochać bo życie jest zbyt kruche i krótkie by marnować je na głupoty zakochania, złośliwości czy złości albo co gorsza na spanie. Trzeba żyć z rozsądkiem i w rozsądku jest piękno i miłość. Żeby być prawdziwie szczęśliwym wystarczy kochać nie oczekjąc niczego w zamian. Miłość i tak wróci. Tak patrzę na życie Chrystusa i widzę, że jego miłość którą dawał wróciła do niego dopiero po 100 latach po jego śmierci. Tylko z jakim impetem.

W Piśmie Świętym wyczytałem, że w życiu wystarczy nienawidzić jedną osobę i żyje się w ciemności. Wiec po co ta kiepska ciemność skoro można zapalić światło :). Bez miłości ma sie piekło najpierw na ziemi a później myślę, że w zaświatach. Wiec skoro tak jest to do tego ziemskiego i duchowego piekła moze iść nawet sam Papież jeśli tylko nie będzie potrafił prawdziwie kochać. Na nic zdadzą się mu modlitwy i cała jego otoczka.

Reasumując jestem już potwornie głodny ale szczęśliwy, że znoszę ten głód. Jestem też stęskniony bo kocham. Czy prawdziwie? Niewiem... ale się staram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz