czwartek, 13 października 2016

Miriam


Cały czas pod jej opieką i cały czas ona ze mną. Ktoś nie wierzący może pomyśleć, że gościa pogięło. Czuje realnie jej obecność w swoim życiu i zdarza się, że obserwuje nie tyle zaskakujące wydarzenia co raczej zjawiska, które trudno jest logicznie wytłumaczyć. Jest też bardzo ciekawe że mam do niej taki kumpelski stosunek. Nie jest żadną mamusią (jak ją niektórzy nazywają) tylko super laską. Piękną młodą dziewczyną, która depcze żmije miłością. Jest skromna łaskawa ale również dowcipna i zadziorna. Bardzo pomocna. Można ją prosić o wiele. Nawet o głupoty. Tak jak w Piśmie Świętym proszono np. o wino na wesele. I dała pijakom się napić, choć przecież można się bawić bez alkoholu co np. propaguje Jezus. Taka bardzo normalna dziewczyna. Życiowa i ludzka. Chce ją bliżej poznać, a co ciekawe ona się daje poznawać. Tak podkręca akcje czasami zbiegami okoliczności. Fajne to jest. 

Jutro mam w planie spotkanie z kolejnym ukraińcem. Biznesmenów się to najechało to trzeba im pomóc rozwijać się w Polsce. Od tego jestem. Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz