Blog jest poświęcony procesowi przemiany ciała, ducha i umysłu autora. Walka z samym sobą, stawianie sobie ciągle nowych wyzwań to niekończący się proces dochodzenia do szczęścia. Trud i wysiłek oraz realizacja celu dają nam wysokie poczucie spełnienia. Wszystko to po to by ratować małżeństwo. Czy autor je uratuje? Czas pokaże. Jedno jest pewne nieodwracalnie poprawi jakość swojego życia.
sobota, 22 sierpnia 2015
Śniadanie
Wczoraj żona wróciła niestety w pełni trzeźwa do domu :) Ja oczywiście uśpiłem dziecko a tak naprawdę to samo padło po dniu pełnym wrażeń. Dziś z rana zrobiłem naleśniki córce. Żonie tylko herbatę miętową bo coś ją brzuch bolał. Zrobiłem zakupy. Wysprzątałem kuchnie. Najwyższy czas zająć się pracą w ogrodzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz